Ad vocem konferencji prasowej Burmistrza Miasta

Po wczorajszej konferencji „prasowej” Burmistrza Miasta i Zastępcy Burmistrza Miasta kilka rzeczy wymaga komentarza i wyjaśnienia.

Po pierwsze – dziękujemy za zaproszenie

Tak, dziękujemy, ale niestety chyba pomyliliście Państwo nasz adres mailowy… A kiedyś dostaliśmy zaproszenie i wtedy nie było problemu. Prosimy o sprawdzenie, czy dobrze wpisaliście nasz adres.

Też dostaliście zaproszenie?

Wtedy z tematu pożartowaliśmy, dziś nie będziemy bo sprawa jest poważna i jak w soczewce pokazuje podejście do oddolnych, proobywatelskich inicjatyw jak nasza.

Otóż Burmistrz nie tylko nas nie zaprosił, ale nie mógł się też powstrzymać przed „kopnięciem” nas publicznie. Burmistrz powiedział o nas, że jesteśmy „medium, które się rozbija po naszej medialnej przestrzeni„… (minuta 11:00 – 11:15 nagrania). Naszej? Ktoś Panu dał prawo do określenia co jest „wasze”, a co nie? Co wolno, a co nie?

Panie Burmistrzu, nie rozbijamy się, tylko istniejemy. I nie jesteśmy medium, tylko mieszkańcami Miasta, którzy pro publico bono, po godzinach i bez wynagrodzenia (oraz narażając się na ataki i podejmowane nieustająco próby wytropienia nas by zaatakować już otwarcie nie tylko nas samych, ale i nasze rodziny) podjęli się misji przybliżenia mieszkańcom spraw Miasta, podejmowanych decyzji i pełnienia kontrolnej funkcji, której (w naszej ocenie) nie spełniał dotychczas żaden podmiot z „waszej przestrzeni medialnej”.

A jeśli ma Pan trudność z zaakceptowaniem tego prostego faktu… cóż, to już nie mój problem. Myślę też, że Mieszkańcy, nasi odbiorcy a Pana wyborcy, potrafią sami ocenić podejście Pana i kierowanej przez Pana jednostki do niezależnego portalu. Ja rozumiem, że chciałby Pan nas kupić, albo zniszczyć, po to by przestrzeń medialna znów „była wasza”. Napisałem już kiedyś wcześniej, że władza boi się najbardziej świadomych, dobrze poinformowanych i samodzielnie myślących obywateli. Kupić nas się nie uda, bo jesteśmy odporni na pokusy sięgania po publiczne pieniądze, ale można nad wesprzeć symboliczną kawą. Zamknąć sobie ust też nie damy. Proszę więc przyjąć w końcu do wiadomości, że jesteśmy i będziemy. I pora zacząć traktować nas jak partnerów.

Po drugie – pora zacząć mieszkańców informować jak należy

Napisałem to już w komentarzu pod nagraniem konferencji, ale powtórzę: nie jest dopuszczalne podejście: „wiem, ale nie powiem”, „nie zdradzę”, itp. Pełni Pan publiczną funkcję pochodzącą z bezpośredniego wyboru i każda decyzja (plan, wniosek, dokument, etc.), którą Pan podejmuje jest PUBLICZNA. Dysponuje Pan też publicznymi pieniędzmi i już tylko z tego powodu nie jest możliwe „nie zdradzanie” co Pan za nie w imieniu Miasta i Mieszkańców kupił! „Nie zdradzać” to należy żony, niespodzianki robić dzieciom, natomiast mieszkańców ma Pan obowiązek informować o działaniach podległych Panu ludzi i jednostek.

Po trzecie – wniosek do „programu szwajcarskiego”

Analizując dotyczącą tego tematu odpowiedź na nasz wniosek o dostęp do informacji publicznej nigdzie nie napisałem, że wniosek nie jest „skonstruowany prawidłowo” (wspomina Pan o tym też w 11 minucie nagrania). Napisałem tylko, że część planowanych zadań wydaje mi się zbędna i jest stratą pieniędzy.

Skrytykowałem też samo wskazanie jako podstawowego problemu Miasta „jakości powietrza” i ukierunkowanie całego wniosku na „wyzwania związane ze zmianami klimatu”.

89 milionów na przyszłość Ostrowi! Nie uwierzysz w niektóre wydatki

I jeśli, jak Pan mówi, wniosek jest skonstruowany prawidłowo (w co nie wątpię, podkreślam) to jakim cudem wnioski Ostrołęki i Pułtuska nie zawierają (wcale lub w minimalnym stopniu) tych właśnie „kompetencji miękkich”?

Odpowiedzi na nasze wnioski o dostęp do informacji publicznej dotyczące projektów w „programie szwajcarskim” Ostrołęki i Pułtuska znajdziecie klikając na nazwę miasta.

Dlaczego u nas musi to być 12,5 miliona złotych, a w Pułtusku tylko 1 milion? Czy aby nie jest tu dokładnie tak, jak z anonimizacją zarządzeń – czyli teoretycznie jest jedno prawo (regulamin konkursu), ale jego interpretacje są zgoła odmienne?

Prawo niby to samo, a interpretacja jakże inna. Jak Pan to skomentuje Panie Burmistrzu?

Po czwarte – demografia nie powietrze

Część konferencji została poświęcona problemowi demografii w kontekście żłobka i szkół (których zamykania nie da się uniknąć, bądźmy szczerzy). I w pełni zgadzam się, że mamy jako Miasto poważny problem. Pisałem o tym, ale tylko przypomnę, że u nas współczynnik dzietności w 2023 roku wyniósł 0,56 podczas gdy dla całego kraju w 2024 – 1,11 dziecka na jedną kobietę w wieku rozrodczym.

Śmieci, MPA, diagnoza – czyli ilu ostrowiaków ubyło w jeden rok

Jest więc dramatycznie i czarne scenariusze sprzed kilku lat dziś bralibyśmy w ciemno i z pocałowaniem dłoni.

I tu aż się prosi o powrót do diagnozy stanu Miasta i wniosku w „programie szwajcarskim”… jeśli w roku 2024 urodziło się w Mieście 115 dzieci to dla kogo jest/będzie szkolenie „Eko-podwózki – konkurs szkolny dla uczniów i rodziców” za 357 tysięcy, czy „Mistrzowie wody” edukacyjny projekt szkolny – za 1.226.000,00 PLN lub „Program stażowy na rzecz aktywizacji młodych mieszkańców” za 992 tysiące? Czy zasadne jest wydawanie tak olbrzymich pieniędzy na działania, które w żaden sposób nie rozwiązują problemów Miasta? Bo właśnie źle się je diagnozuje!

Pod koniec konferencji powiedział Pan, że „pojawiły się inne priorytety”… to w kontekście środków z KPO gdzie wiadomo, że będzie mniej pieniędzy właśnie na „zielone inwestycje”, a więcej na bezpieczeństwo. To jak w tym kontekście wyglądamy z naszą „diagnozą”, gdzie głównym problemem Miasta jest jakość powietrza? Zostaniemy z tymi wszystkimi termo-audytami (wydatki: 39,53 tysięcy zł), „tworzeniem przestrzeni dla klimatu” (za 22.140,00 zł, bo tyle zapłacił Pan za „studium wykonalności” tego projektu) czy „ustaleniem zasad odpłatnego dostępu elementów programu Smart Skills” za 36 tysięcy jak Himilsbach z angielskim! Popatrzcie na wydatki i pod tym kontem oceńcie słowa o patrzeniu na każdą złotówkę dwa razy.

https://www.bip.ostrowmaz.pl/public/get_file.php?id=377013

Czego zabrakło?

A czego nie usłyszeliśmy?

Nie usłyszeliśmy nic na temat wyników audytów, za które zapłacił Pan lekką ręką ponad 100 tysięcy złotych!

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że (zgodnie z tym, co nam napisaliście) wyników audytów jeszcze ostatecznie nie macie… raczej stawiam na to, że nic w nich nie ma i chcielibyście bardzo, by nikt o to nie pytał… i jak widać na „wasze media” możecie liczyć.

Kiedy opublikujecie brakujące zarządzenia z roku 2024 (całego, czyli poprzednika również) i na bieżąco (a nie wybiórczo) będzie publikować te wydawane w roku 2025?

W miejscu tej czerwonej kreski brakuje zarządzeń 32 i 33. Zrzut wykonany przed chwilą…

Dlaczego usunięto z BIP zakładkę o pracy Burmistrza pomiędzy sesjami?

Pytań byłoby więcej i dlatego liczymy, że na następną konferencję zaproszenie jednak dostaniemy. Swoją drogą cieszymy się, że chociaż po części posłuchano naszej rady by zmienić politykę informacyjną Ratusza i zacząć takie spotkania z prasą organizować… a ostatni raz napisałem o tym raptem 2 dni temu (LINK).

Czekamy więc na kolejną konferencję, liczymy na zaproszenie i jeśli nie będziemy mogli wziąć w niej udziału (bo zajmujemy się w ciągu dnia swoją pracą) to przyślemy pytania z prośbą o ich publiczne odczytanie i udzielenie odpowiedzi. Chyba że dalej chce Pan udawać, że nas nie ma…

Zapraszamy do komentowania i tworzenia serwisu razem z nami. Po raz kolejny napiszę – każdy przesłany do nas tekst (podpisany bądź anonimowy) zostanie opublikowany! U nas nie ma cenzury i każdy ma prawo prezentować swój punkt widzenia.

Wesprzyjcie nasz rozwój kawką i odbierzcie swój prezent do operatora systemu – 60 dni darmowego czytania i słuchania książek w aplikacji BookBeat.