Burmistrz szuka kolejnych pracowników

Poniżej przedstawiamy Państwu oferty pracy w Ratuszu. Nie są to konkursy. Czy po ostatnich konkursach i naborach prowadzonych przez miasto macie jeszcze jakieś nadzieje na to, że szanse są równe i każdy może „startować”?

http://www.bip.ostrowmaz.pl/public/?id=205843 Stanowisko ds.  napraw i bieżącego utrzymania dróg

http://www.bip.ostrowmaz.pl/public/?id=205842 Stanowisko ds.  wymiaru podatków i opłat lokalnych

http://www.bip.ostrowmaz.pl/public/?id=205841 Stanowisko ds. promocji miasta

A jak to wygląda w praktyce

Rekrutacja w cieniu tajemnicy – jak wyglądają konkursy na stanowiska publiczne?

Nabory na stanowiska w administracji publicznej to jeden z kluczowych elementów funkcjonowania miasta. Mieszkańcy, jako wyborcy i podatnicy, mają prawo wiedzieć, kto i na jakich zasadach zarządza ich instytucjami. Jednak w Ostrowi Mazowieckiej ponownie pojawiają się pytania o przejrzystość takich procesów. Ostatni konkurs z października na dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) zamiast rozwiać wątpliwości, jedynie je spotęgował.

Kryteria konkursu – wymagania czy zapora?

Ogłoszenie o konkursie na dyrektora MOSiR pojawiło się w Biuletynie Informacji Publicznej. Warunki były rygorystyczne, co samo w sobie nie jest niczym złym – w końcu to odpowiedzialne stanowisko. Wymagano m.in. „nieposzlakowanej opinii” i niekaralności. O ile zaświadczenie o niekaralności można uzyskać z sądu, o tyle „nieposzlakowana opinia” jest już pojęciem bardzo niejednoznacznym. Co to właściwie oznacza? Kto decyduje o tym, że ktoś jest osobą o nienagannej reputacji? I jakie kryteria się tutaj stosuje? Jak oceniali to członkowie Komisji? Jak wyglądała rozmowa kwalifikacyjna – w końcu kandydat to nie tylko cv i papiery.

Nie da się ukryć, że taka niejasność może budzić wątpliwości. Czy jest to wymóg mający realnie zapewnić jakość kandydata, czy może furtka do subiektywnej oceny i eliminacji niewygodnych osób?

Konkurs, którego nie można zweryfikować

Największe kontrowersje budzi jednak sam przebieg konkursu. Miasto ogłosiło nabór, wybrało najlepszego kandydata i… na tym zakończyło się publiczne informowanie o sprawie. Kiedy mieszkańcy postanowili dopytać o szczegóły, pojawiła się bariera – protokoły z posiedzenia komisji nie są udostępniane, ponieważ są „dokumentem wewnętrznym”. Oznacza to, że nie dowiemy się, ilu było kandydatów, jak ich oceniano, jakie mieli kompetencje i jakie były uzasadnienia decyzji.

Poniżej przedstawiamy odpowiedź na nasz wniosek:

Taka postawa miasta budzi poważne wątpliwości. Skoro proces był transparentny i sprawiedliwy, to dlaczego nie można pokazać, jak przebiegał? Dlaczego mieszkańcy nie mogą prześledzić punktacji kandydatów? Przecież chodzi o stanowisko publiczne, finansowane z publicznych pieniędzy.

Atmosfera podejrzeń zamiast zaufania

Czy miasto samo nie nakręca atmosfery podejrzeń wokół tego konkursu? Brak transparentności rodzi pytania – czy konkurs był rzeczywiście otwarty? Czy kandydaci mieli równe szanse? Czy może decyzja była znana jeszcze przed rozpoczęciem procedury?

Nie chodzi o hejtowanie władz miasta, ale o podstawowe zasady przejrzystości. Samorząd powinien dążyć do budowania zaufania wśród mieszkańców, a nie wzmacniania ich podejrzeń. Udostępnienie protokołów konkursowych byłoby najprostszym rozwiązaniem, które mogłoby rozwiać wszelkie wątpliwości. Jeśli władze miasta naprawdę nie mają nic do ukrycia dlaczego nie pokażą, jak wyglądała rekrutacja?

Brak transparentności w takich procesach to poważny problem. Jeżeli w Ostrowi Mazowieckiej nie da się sprawdzić, jak wybiera się dyrektorów instytucji publicznych, to jak mieszkańcy mogą mieć pewność, że są oni rzeczywiście najlepsi do pełnienia tych funkcji? To pytanie, na które ratusz powinien udzielić jasnej odpowiedzi – najlepiej poprzez pełne ujawnienie przebiegu konkursu.

Jeśli doceniacie naszą pracę na rzecz jawności życia publicznego kliknijcie obrazek powyżej i postawcie nam symboliczną kawę. Zbieramy też wciąż podpisy pod petycją w sprawie publikacji zarządzeń Burmistrza w Biuletynie Informacji Publicznej – petycję znajdziecie klikając ten LINK.