W tym roku mieliśmy wyjątkowy urodzaj… awarii sieci wodociągowych w mieście, oraz skażeń wody bakteriami w gminnych wodociągach.
Co do miasta to najprawdopodobniej wychodzą wieloletnie zaniedbania w „serwisowaniu” sieci oraz brak inwestycji w nową infrastrukturę. Udało się uniknąć skażeń, ale ileż było dni, kiedy z końcowego kranu nic nawet nie kapało. Całe szczęście ekipy naprawcze, zapewne doświadczone z powodu ilości awarii, szybko je usuwały. Dziękujemy Wam – robicie dobrą robotę, jesteście naszymi lokalnymi „supermenami”.
Mieszkańcy miasta już od kilku miesięcy widzą też jak wzrosły rachunki za wodę. Być może niektórzy ograniczyli przez to jej zużycie. Jak powiedziała pewna „ministra”, może to dobrze, bo mniejszy „konsumpcjonizm” jest dobry dla środowiska. Jednak wiemy, że wysokie ceny jego ochrony są jedynie dla „biedaków” a bogatych stać na to, żeby cały dzień woda lała się hektolitrami na ich angielskie trawniki. Pamiętacie drodzy mieszkańcy Ostrowi ciśnienie wody latem w kranach? O godzinie 20 czasem ledwo kapało.
Ale mimo tego, że jak usłyszeliśmy na Sesji Rady Miasta ostrowska stacja uzdatniania wody nie pracuje jak należy nie doszło do tego, z czym mierzyli się mieszkańcy gmin naszego powiatu, czyli skażeniami wody bakteriami.
O problemach z miejskimi wodociągami mówiono podczas ostatniej Sesji Rady Miasta. Poniżej znajdziecie jej podsumowanie i obejrzycie relację.
W gminach powiatu ostrowskiego badania jakości wody wykazały w tym roku obecność bakterii w wodzie, w wyniku czego woda nie nadawała się do użytku. Trwało to po kilka dni, podczas których woda była dowożona cysternami lub w butelkach. Sytuacje na wsiach ratowały prywatne studnie, które są w dużej ilości gospodarstw.
Obecność bakterii w wodzie to bardzo duże zagrożenie dla zdrowia. Jakież to mogą być przyczyny ich obecności? O ile obecność jonów amonowych w wodzie wodociągowej jest normalne i wynika ze składu chemicznego złóż wody w naszym rejonie, to bakterie to już poważna sprawa. Mogło dojść do awarii lub nienależytego przygotowania wody w stacji uzdatniania. Może też być to wynikiem przedostania się do studni odpadów pochodzących z produkcji rolniczej. Sytuacje należy zbadać, gdyż tak oczywista sprawa jak dobra jakość wody to element krytyczny w naszym życiu.
W mieście mieliśmy już kilka razy zatrucie naszej małej rzeki Grzybówki i co? I nic. Sprawcy nieznani, proceder powtarza się co jakiś czas.
ZGK walczy z nielegalnymi podłączeniami do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Z tego co wiemy skala jest duża, szczególnie w podłączaniu deszczówki do kanalizacji. Ostrowska oczyszczalnia jest podobno przeciążona.
Ale z drugiej strony ZGK ogłasza abolicję dla osób, które zgłoszą nielegalne przyłącze i zdecydują się je zalegalizować. Czyli (być może latami) kradłeś wodę czy spuszczałeś nielegalnie ścieki, nie płaciłeś za to, a dzisiaj możesz walnąć skruchę (może nawet „czynny żal” – to popularna forma ostatnio) i zalegalizować swój proceder. Kto to wymyślił? Co na to konsumenci, którzy płacili za przyłącza, zużycie i ścieki legalnie? Byliście, moi drodzy, frajerami! To nam się chce powiedzieć. Naprawdę trudno zrozumieć takie działania.
O innych zagadnieniach związanych z wodą możecie również przeczytać w poniższym tekście.
Regulamin Komentowania* Odpowiedzialność: Każdy użytkownik ponosi pełną odpowiedzialność za treść swoich komentarzy. Autor bloga nie odpowiada za komentarze zamieszczane przez użytkowników.* Szacunek i kultura: Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze obraźliwe, wulgarne lub naruszające prawa innych osób będą usuwane.* Zakaz spamowania: Niedozwolone jest zamieszczanie komentarzy zawierających spam, reklamy lub linki prowadzące do niebezpiecznych stron.* Tematyka: Komentarze powinny odnosić się do tematyki wpisu. Komentarze niezwiązane z tematem mogą zostać usunięte.* Moderacja: Autor bloga zastrzega sobie prawo do moderacji, edycji lub usuwania komentarzy, które naruszają zasady regulaminu.* Dodając komentarz, akceptujesz powyższe zasady.