Ile w 2024 roku wyniosły koszty doręczeń decyzji podatkowych i śmieciowych?

Dzięki naszym interwencjom w Urzędzie Miasta udało się doprowadzić do publikacji i uzupełnienia rejestru umów zawartych przez Miasto zarówno w latach ubiegłych, jak i w 2025 roku. To krok w stronę większej przejrzystości finansów publicznych, choć nie sposób nie zauważyć rażących zaniedbań poprzednich władz. Informacje, które powinny być dostępne dla mieszkańców na bieżąco, były publikowane z opóźnieniem, lub wcale.

Zadajemy kluczowe pytania:
➡️ Co robili urzędnicy odpowiedzialni za Biuletyn Informacji Publicznej (BIP), skoro nie realizowali podstawowego obowiązku publikowania informacji?
➡️ Dlaczego zabrakło nadzoru nad działem informacji publicznej?

Analiza kosztów doręczeń za podatki i śmieci w 2024 (kadencja poprzedniego Burmistrza Jerzego Bauera)

Poniżej przedstawiamy szczegółowe koszty doręczeń decyzji w 2024 roku:

📌 Doręczenia decyzji podatkowych: 46 067 zł
📌 Doręczenia decyzji „śmieciowych”: 10 974 zł

Oto kilka kluczowych obserwacji:

🔹 Doręczaniem decyzji zajmowali się pracownicy Ratusza (poza urzędowymi godzinami pracy, dodatkowo) co rodzi pytania o zasadność takiego rozwiązania, oraz o sposób przydzielania tej pracy.

🔹 Widoczna jest znaczna dysproporcja wynagrodzeń za doręczanie decyzji podatkowych – najmniej zarabiająca osoba otrzymała 1 442 zł, a najwyżej wynagradzana aż 6 398 zł. Co wpłynęło na taką różnicę? Czy decydowało o tym zaangażowanie i pracowitość, czy może kryteria przydziału zadań były ustalane w sposób uznaniowy? Jak to było ? Ktoś złamie pakt milczenia ?

🔹 Wynagrodzenia za doręczanie decyzji „śmieciowych” były niemal równe, co sugeruje inny sposób naliczania wynagrodzeń niż w przypadku decyzji podatkowych.

Kluczowe pytania, które wymagają odpowiedzi

❓ Dlaczego koszt doręczenia decyzji podatkowych wyniósł aż 46 067 zł, a koszt doręczenia decyzji „śmieciowych” tylko 10 974 zł?
❓ Jaki jest koszt doręczenia jednej decyzji podatkowej, a jaki jednej decyzji śmieciowej?

Pytamy więc raz jeszcze: czy te koszty są uzasadnione, czy mieszkańcy przepłacają za brak przejrzystości i organizacji? Czy nie mamy tutaj doczynienia z pozasystemowym premiowaniem urzędników ?

Dalej jest brak obiecanej transparentności (ale jest lepiej)

Zwróciliśmy się do obecnego Burmistrza Huberta Betlejewskiego, który w kampanii wyborczej obiecywał „nową jakość” zarządzania miastem o dotrzymanie słowa. Niestety, szybko zapomniał o swoich deklaracjach. Dostęp do informacji publicznej nadal jest ograniczony, szczególnie w kwestiach dotyczących polityki kadrowej i wydatków. Publikacja Zarządzeń Burmistrza wciąż pozostaje na bardzo niskim poziomie.

Ponownie apelujemy:
📢 „Burmistrzu, nie idź drogą poprzednika – bądź transparentny, publikuj Zarządzenia i daj mieszkańcom dostęp do informacji!”

Dostrzegamy pewne pozytywne zmiany, choć są one wynikiem nacisków społecznych i działań interwencyjnych. Jednak przejrzystość finansowa i informacyjna nie powinna wynikać z przymusu – to obowiązek władz miasta wobec mieszkańców.