Przejdź do treści

Kumulacja faktorów – Szkoła Mała Jedynka – Konkurs na Państwową posadę – tło polityczne i rodzinne – Kobieta Fachowiec – Ostrów to stan umysłu

Mechanizmy lokalnej władzy: kariera, konkurs i kontrowersja

W teorii demokracja lokalna – samorządowa opiera się na przejrzystości, równości szans i zaufaniu obywateli do procedur publicznych. W praktyce jednak, szczególnie w mniejszych miastach, często mamy do czynienia z czymś zupełnie innym: z nieformalną siecią zależności, nazwisk i lojalności, które decydują o obsadzie stanowisk ważnych dla funkcjonowania wspólnoty. Ostatni konkurs na dyrektora nowo powstałego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ostrowi Mazowieckiej jest tego dobrym – choć niestety nieodosobnionym – przykładem.

GENEZA PROBLEMU – zawsze ta sama

Zawsze tak się dzieje, gdy konkursy i obsadzanie stanowisk publicznych odbywają się bez przejrzystości. Gdy nie ma jawnych protokołów z prac komisji, brak jest nagrań audio czy wideo z posiedzeń, a procedury owiane są milczeniem i niedopowiedzeniami – pojawiają się podejrzenia, spekulacje i utrata zaufania społecznego. Bez realnej polityki informacyjnej i transparentnych mechanizmów naboru, nawet najbardziej kompetentne nominacje będą traktowane jako element lokalnych układów. Bo demokracja bez jawności szybko staje się tylko fasadą.

Postać znana z wielu pól

Pani Agata Bartkiewicz nie jest osobą przypadkową w lokalnym krajobrazie społecznym i politycznym. Przeciwnie – od lat buduje swoją pozycję w przestrzeni publicznej. Z wykształcenia pedagog, z doświadczeniem w zarządzaniu szkołami, obecnie pełniąca funkcję dyrektora Technikum Lotniczego w Nagoszewie, zdaje się konsekwentnie rozwijać swoją karierę w sektorze oświaty. To bez wątpienia kandydatka z pewnym zapleczem zawodowym i bogatym zawodowym CV.

Równolegle jednak Agata Bartkiewicz od kilku lat aktywnie angażuje się w politykę. W 2024 roku startowała w wyborach na burmistrza Ostrowi Mazowieckiej. Uzyskała trzeci wynik. Wynik wyraźnie poniżej progu zwycięstwa, ale wystarczający, by pozostać w lokalnej, politycznej grze. W 2024 roku pojawiła się również na listach Trzeciej Drogi w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Choć i tym razem bez sukcesu wyborczego w postaci mandatu Europosła, jej rozpoznawalność wzrosła. Następnie Pani Agata Bartkiewicz uczestniczyła w kampanii prezydenckiej aktywnie wspierając kandydata na prezydenta Szymona Hołownię.

Agata Bartkiewicz należy do tego typu osób, które sprawnie łączą działalność zawodową z polityczną – co samo w sobie nie musi budzić wątpliwości. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy kolejne awanse i nominacje następują nie w atmosferze przejrzystości, ale w cieniu powiązań i lokalnych układów.

Rodzinne dziedzictwo polityczne

Nie sposób mówić o Agacie Bartkiewicz bez wspomnienia o jej matce – wieloletniej radnej miejskiej, obecnej w Radzie Miasta Ostrowi Mazowieckiej od wielu kadencji. To postać trwale wpisana w lokalny krajobraz samorządowy, rozpoznawalna, doświadczona i wpływowa. I właśnie to nazwisko, pojawiające się w tle kolejnych nominacji, staje się powodem rosnącej społecznej podejrzliwości.

Kiedy w krótkim czasie pojawiają się decyzje kadrowe, w których kluczowe stanowiska trafiają do bliskich radnych lub osób powiązanych z lokalną władzą, trudno o jednoznacznie pozytywny odbiór społeczny. Obywatele zaczynają zadawać pytania. Czy mamy do czynienia z otwartą konkurencją, czy może z zamkniętym obiegiem personalnym? Czy konkursy są rzeczywistą selekcją, czy tylko formalnością, której wynik jest znany z wyprzedzeniem? Do tego dochodzi krucha koalicja w Radzie miasta.

Ale Nie tylko Bartkiewicz. Szerszy kontekst

Nominacja Agaty Bartkiewicz to nie jedyny przypadek, który w ostatnich miesiącach wywołał kontrowersje w Ostrowi Mazowieckiej. Mieszkańcy głośno komentują m.in. obsadzenie stanowiska w TBS przez syna radnej, zatrudnienie partnera innej radnej w strukturach Straży Miejskiej czy kolejne przetasowania kadrowe w instytucjach kultury (już wiemy o nowych), czy same powyborcze zmiany kadrowe w Ratuszu. To wszystko składa się na obraz samorządu, który dla wielu obywateli przestaje być przestrzenią równości i przejrzystości, a zaczyna przypominać mechanizm wzajemnych przysług i politycznych inwestycji.

W tym kontekście konkurs na dyrektora nowej placówki oświatowej, choćby przeprowadzony zgodnie z procedurami, staje się symbolem szerszego problemu – kryzysu zaufania do samorządu. Trudno bowiem wymagać od obywateli wiary w bezstronność procesów, jeśli nazwiska zwycięzców są znane jeszcze przed złożeniem dokumentów konkursowych, a podobno to znów miało miejsce.

Potrzeba nowych standardów

Nie chodzi o to, by kwestionować kompetencje Agaty Bartkiewicz jako takie. Jej doświadczenie w oświacie, aktywność społeczna, rozpoznawalność – to wszystko czyni ją osobą z potencjałem do zarządzania taką placówką edukacyjną. Pytanie brzmi jednak: czy ten potencjał został wyłoniony w uczciwej konkurencji, czy może był od początku jedyną możliwą opcją? Czemu na BIP-ie jest opublikowane zarządzenie nr 124/2025, 125/2025, a już za chwilę po opublikowaniu Zarządzenie nr 125/2025 jest „USUNIĘTE” ? Co tu się zadziało ? Za dużo się opublikowało ?

Wiarygodność instytucji samorządowych nie zależy tylko od przestrzegania prawa. Zależy również od stylu sprawowania władzy, od szacunku do opinii publicznej i od umiejętności tworzenia rzeczywistego pola równości szans. W małych społecznościach te wartości są szczególnie ważne – bo granica między „dobrze znam” a „ustawiam” bywa bardzo cienka.

Zaufania społecznego nie da się zadekretować. Trzeba je budować – transparentnością, otwartością i odwagą do rezygnacji z partykularnych interesów na rzecz dobra wspólnego. I może warto, by samorządy – nie tylko w Ostrowi – wzięły to sobie wreszcie do serca. Zmiany jakie miały nastąpić w tym względzie po wyborach samorządowych w 2024 okazały się zwykłą „kiełbasą wyborczą”.

A najgorsze jest to, że w tym przypadku wszystkie błędy lokalnych władz spadły być może na najlepszego kandydata na te stanowisko.

11 komentarzy do “Kumulacja faktorów – Szkoła Mała Jedynka – Konkurs na Państwową posadę – tło polityczne i rodzinne – Kobieta Fachowiec – Ostrów to stan umysłu”

  1. Czyli jedna wielka rodzina. Na Sycylii ma to swoją nazwę. Pomyśleć że pensje i to niemałe wypłacane są z naszych podatków.

  2. jesteśmy chyba jednym z niewielu samorzadow gdzie władza dzieli ,co tylko możliwe w/g klucza rodzinnego. Ojciec burmistrza radnym z zamieszkującym na terenie gminy ,ojciec radny załatwia prace synowi w gospodarce, syn radnej zamieszkalej na terenie gminy prezesem tbs, partner radnej zamieszkalej na terenie gminy w straży miejskiej, córka radnej dyrektorem to tylko część powiązań nowej władzy o reszcie strach pisać. Myślę to wyjątkowa władza w skali kraju jeśli chodzi o interesowność.

  3. Anty hipokryta

    czlowieku jesli nie widzisz roznicy pomiedzy dzialaniem organow wladzy publicznej a prywatnym blogiem to sie nie wypowiadaj. organ ma dzialac na podstawie i w granicach prawa a autor prywatnie moze sobie miec zdanie jakie chce. ty zas masz prawo do swojego, ale jak widac nie masz ochoty wypowiedziec sie o meritum tylko tropisz tworcow

  4. Najciekawszy w tym artykule jest autor, domaga się nawet nagrań audio z rekrutacji, a sam wstydzi się podpisać:) może autor zastosuje się do własnych słów i zbuduje zaufanie transparentnością? Hipokryta

  5. W kontekście tego konkursu na dyrektora nasunęło mi się pewna refleksja. Wybierając burmistrza, ludzie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich decyzji. Myślą naiwnie, że zmiana będzie dotyczyć samego włodarza, no ewentualnie jego najbliższych współpracowników. Życie pokazuje, że jest inaczej. Dlatego, gdy stawiamy krzyżyk na karcie wyborczej przy jakimś kandydacie na ważny urząd, powinien nas interesować nie tylko sam kandydat, ale również, a może przede wszystkim jego zaplecze.

  6. Już teraz wiadomo, dlaczego nauczyciele byli przeciwko łączeniu szkoły i przedszkola, a rada miasta zrobiła, jak uważała. Skandal.

  7. ciekawe kto zostanie dyrektorem szkoły lotniczej i gdzie będzie jej nowa lokalizacja

  8. No i teraz pojawia się pytanie, czy zespolenie szkoły i przedszkola nie było już robione pod nowego dyra z konkursu? Pamiętacie tłumaczenia na sesji rady miasta, kto był za i jak szybko to się pojawiło i przeszło ? Przypadek?

  9. wszyscy wiedzą, że to stanowisko „za zasługi” dla trwania koalicji w radzie miasta a ludzie od dawna o tym mówili. kiepski burmistrz, kiepskie zaplecze i koalicjant w radzie miasta, który chce coraz więcej, słaba ta kadencja

  10. Nie pierwsza kadencja jak żyje, że to się dzieje, niby coraz głośniej, ale to chyba nigdy się nie zmieni. Wszędzie, dosłownie w każdym samorządzie tak się dzieje. I przyznam, że Agata Bartkiewicz może być super wyborem, w końcu technikum lotnicze tworzyła od początku, od zera i jest to świetna szkoła – moim zdaniem – ale dlaczego przy okazji każdego konkursu musi być te podwójne dno…?

Dodaj komentarz

W POLU "NAZWA" PODAJ FIKCYJNY PSEUDONIM

Regulamin Komentowania* Odpowiedzialność: Każdy użytkownik ponosi pełną odpowiedzialność za treść swoich komentarzy. Autor bloga nie odpowiada za komentarze zamieszczane przez użytkowników.* Szacunek i kultura: Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze obraźliwe, wulgarne lub naruszające prawa innych osób będą usuwane.* Zakaz spamowania: Niedozwolone jest zamieszczanie komentarzy zawierających spam, reklamy lub linki prowadzące do niebezpiecznych stron.* Tematyka: Komentarze powinny odnosić się do tematyki wpisu. Komentarze niezwiązane z tematem mogą zostać usunięte.* Moderacja: Autor bloga zastrzega sobie prawo do moderacji, edycji lub usuwania komentarzy, które naruszają zasady regulaminu.* Dodając komentarz, akceptujesz powyższe zasady.

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.