Międzynarodowy Komitet Olimpijski w ostatnich dniach poinformował krajowe komitety olimpijskie o tym, że boks nie będzie jedną z dyscyplin olimpijskich podczas zawodów w Los Angeles w 2028.
Taka decyzja jest pokłosiem wieloletniego konfliktu pomiędzy MKOl-em a Międzynarodowym Stowarzyszeniem Boksu.
To wielki cios choćby dla Julii Szeremety, która dzięki zdobytemu srebrnemu medalowi w Paryżu stała się jednym z ulubieńców polskich kibiców.
Młoda Polka, przed igrzyskami anonimowa dla przeciętnego zjadacza chleba, rozkochała w sobie fanów. Jej specyficzny, odważny styl walki w połączeniu z otwartą osobowością zdziałały cuda.
Dodajmy do tego ogromny sukces – jej srebro jest pierwszym polskim medalem w boksie od 1992 roku – i otrzymaliśmy nowego ulubieńca opinii publicznej. Dodatkowo „kontrowersje” związane z zawodniczką z Tajwanu, która w finałowej walce pokonała Polkę, w przekonaniu wielu osób uprawniały do poczuwania się Julii jako złotej medalistki w kobiecym boksie.
Mieliśmy nadzieję, że talent Julii rozwinie się i w 2028 roku będziemy znów walczyć o złoto. Niestety, póki co nadzieje te zostały rozwiane.
Decyzja MKOl pozostawia furtkę – utworzenie nowej federacji boksu. Jednak już ta cała sytuacja źle wpływa na osoby trenujące boks, które do tego żeby wystąpić na olimpiadzie w szczytowej formie ustawiały treningi i zawody na kilka lat wcześniej.
Jak się domyślamy dla zawodniczki o takim sercu do walki jak Julia nie będzie to przeszkodą w rozwoju bokserskiej kariery. Julia – trzymamy za Ciebie kciuki i wspieramy


