Przejdź do treści

Nie pytaj, bo zaburzasz pracę ostrowskiego urzędu – absurdalne tłumaczenia Ratusza

Czy pytanie urzędu na podstawie dostępu do informacji publicznej może zostać uznane za „natarczywe”, „obstrukcyjne” i „szkodliwe społecznie”? Okazuje się, że tak – przynajmniej w oczach Urzędu Miasta Ostrów Mazowiecka. Zamiast odpowiedzi na prosty wniosek o dostęp do informacji publicznej, otrzymujemy wezwanie do uzupełnienia danych i zapowiedź decyzji odmownej, bo… pytamy „za często”, a  pytania rzekomo dezorganizują pracę urzędu.

To nie tylko niepokojące, ale i niezgodne z prawem. Takie działania godzą w konstytucyjne prawo do informacji i pokazują, jak władza próbuje uciszyć niewygodne głosy, zasłaniając się „interesem publicznym”. Poniżej analiza sprawy, rozbicie argumentów urzędu na czynniki pierwsze oraz wyjaśnienie, dlaczego każdy obywatel ma prawo pytać – i otrzymać odpowiedź.

ZACZYNAMY OD PRZEDSTAWIENIA STANOWISKA URZĘDU


1. Żądanie uzupełnienia danych osobowych (imię, nazwisko i adres do doręczeń) jako warunku rozpoznania wniosku

Stanowisko urzędu:

„…poprzez wskazanie imienia, nazwiska oraz adresu do doręczeń, zgodnie z wymaganiami art. 63 § 2 KPA…”

Odpowiedź:
Wniosek o udostępnienie informacji publicznej nie musi spełniać wymogów formalnych pisma w postępowaniu administracyjnym, jeżeli dotyczy tzw. prostej informacji publicznej (art. 2 ust. 1 oraz art. 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej, dalej: UDIP). W takim przypadku nie stosuje się rygorów Kodeksu postępowania administracyjnego, a tym bardziej wymogu ujawnienia danych osobowych. Takie stanowisko znajduje szerokie potwierdzenie w orzecznictwie, m.in.:

  • Wyrok NSA z 9 marca 2017 r., I OSK 1058/15: „W przypadku udzielania informacji prostych nie stosuje się przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, a zatem nie ma obowiązku wskazywania danych osobowych czy adresu do doręczeń.”

W związku z tym, żądanie uzupełnienia danych osobowych w celu „wydania decyzji administracyjnej” jest pozorne i zmierza do zniechęcenia wnioskodawcy oraz uchylenia się od realizacji obowiązku informacyjnego. W naszej sytuacji dochodzi jeszcze pragnienie dowiedzenia się Kim jesteśmy no i odwet za krytykę.


2. Zarzut działania „natarczywego, powtarzalnego, obstrukcyjnego”

Stanowisko urzędu:

„…prawo do informacji zostało użyte w sposób natarczywy, powtarzalny, obstrukcyjny…”

Odpowiedź:
To ocena całkowicie subiektywna i nieuprawniona. W ustawie o dostępie do informacji publicznej nie istnieje ograniczenie co do liczby składanych wniosków, a także nie ma zakazu zadawania pytań krytycznych, czy dociekliwych. Ustawa nie uzależnia prawa dostępu do informacji od intencji wnioskodawcy. Co więcej:

  • Wyrok NSA z 26.10.2022 r., III OSK 2948/21: „Nie można ograniczać prawa do informacji publicznej pod pretekstem nadmiernej aktywności wnioskodawcy. Organ nie może samowolnie oceniać motywacji, które nie mają znaczenia prawnego.”

Władza publiczna powinna działać transparentnie i być przygotowana na monitoring społeczny, nawet jeśli jest on intensywny. Powtarzalność pytań może wynikać np. z wcześniejszego braku odpowiedzi, a nie ze złej woli. U nas w ostrowi patrz – braki i opóźnienia w publikacji w ostrowskim BIPie

https://www.bip.ostrowmaz.pl/public


3. Zarzut „publicznego dyskredytowania urzędników”

Stanowisko urzędu:

„…prowadzący do publicznego dyskredytowania osób pełniących funkcje publiczne…”

Odpowiedź:
Działalność osób pełniących funkcje publiczne jest i powinna być przedmiotem oceny społecznej – nawet ostrej. Sam fakt, że informacje uzyskane przez wnioskodawcę są publikowane i komentowane krytycznie, nie może być podstawą do odmowy ich udostępnienia. Przeciwnie – jest to element zdrowej debaty publicznej, do której prawo gwarantuje Konstytucja RP:

  • Art. 61 Konstytucji RP: „Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej (…) Prawo to obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia organów kolegialnych pochodzących z wyborów powszechnych.”

Celem UDIP nie jest ochrona dobrego samopoczucia urzędników, lecz jawność życia publicznego. Wnioskodawca nie odpowiada za to, że dane ujawnione przez urząd mogą być niekorzystnie oceniane przez opinię publiczną. Szczególnie nasi „nowi” urzędnicy nie są odporni na konstruktywną krytykę. Sodówka jak wino ?


4. Zamiar odmowy udostępnienia informacji na podstawie art. 5 ust. 2 UDIP – rzekomy „ważny interes publiczny”

Stanowisko urzędu:

„…organ zamierza wydać decyzję o odmowie (…) ze względu na ochronę ważnego interesu publicznego oraz konieczność poszanowania zasad współżycia społecznego…”

Odpowiedź:
Art. 5 ust. 2 UDIP dotyczy wyjątkowych sytuacji, takich jak tajemnica państwowa, ochrona bezpieczeństwa państwa, prywatności osoby fizycznej itd. – a nie subiektywnego przekonania urzędu, że wnioskodawca jest niewygodny. Nie można uznać za „ważny interes publiczny” potrzeby ochrony reputacji urzędu przed krytyką.

  • Wyrok NSA z 17 listopada 2020 r., I OSK 519/20: „Zasady współżycia społecznego nie mogą być używane jako przesłanka do odmowy udostępnienia informacji publicznej.”

Użycie art. 5 ust. 2 UDIP w tym kontekście jest nadużyciem prawa, a w rzeczywistości – próbą zamknięcia ust obywatelowi.

Każde nasze pytanie o publiczne pieniądze, tutaj było o umorzenia należności wobec miasta to ważny interes publiczny.


5. Zarzuty o „tendencyjne i selektywne” publikowanie informacji przez wnioskodawcę

Stanowisko urzędu:

„…selektywne i tendencyjne przedstawianie informacji… prowadzące do błędnego postrzegania pracy Urzędu…”

Odpowiedź:
To nie ma żadnego znaczenia prawnego dla rozpatrzenia wniosku o informację publiczną. UDIP nie przewiduje cenzury prewencyjnej, a urząd nie ma prawa oceniać, w jaki sposób i z jakim komentarzem obywatel będzie publikować otrzymane dane. Prawo do informacji publicznej nie zależy od poglądów pytającego, jego intencji ani planowanych działań medialnych. To prawo ma charakter bezwzględny i powszechny, a jego celem jest kontrola władzy – nie jej ochrona.

Szkoda, że urzędnik nie pamięta tego jak nasze publikacje chwaliły i informowały o pozytywnych działaniach samorządu.


PODSUMOWANIE

Wszystkie przytoczone przez Urząd Miasta Ostrów Mazowiecka argumenty:

– są pozorne,
– stanowią próbę zniechęcenia wnioskodawcy,
– są niezgodne z konstytucyjnym prawem do informacji,
– bazują na subiektywnych ocenach, a nie faktach,
– są sprzeczne z orzecznictwem sądów administracyjnych i Trybunału Konstytucyjnego.


Tak po prostu …

Najwyraźniej w Urzędzie Miasta Ostrów Mazowiecka informacja publiczna przestaje być „publiczna”, gdy pytający nie jest wystarczająco grzeczny, wdzięczny i cicho siedzący. A jeśli zadaje pytania zbyt często, zbyt celnie i – o zgrozo – jeszcze je publikuje, to staje się wrogiem publicznym numer jeden.

Bo przecież skąd obywatel miałby wiedzieć, że dostęp do informacji to nie żadne tam prawo konstytucyjne, tylko łaska urzędnika, który oceni, czy jesteś „wystarczająco sympatyczny”, by zasłużyć na odpowiedź. I jeśli Twoje pytania z jakiegoś powodu wywołują nerwowość – cóż, to już nie ciekawość obywatelska, tylko „obstrukcja”, „dezorganizacja” i świętokradcze „nadużycie systemu”.

Trudno nie odnieść wrażenia, że pod tym całym prawniczym słowotokiem nie kryje się żadna ochrona „interesu publicznego”, tylko zwyczajna urzędowa irytacja. Taka drobna, osobista niechęć wobec obywatela, który zamiast klaskać – śmie pytać. A to, jak wiadomo, nie uchodzi. Przynajmniej nie w urzędzie, który najwyraźniej marzy o ciszy, spokoju i braku jakiejkolwiek kontroli.

3 komentarze do “Nie pytaj, bo zaburzasz pracę ostrowskiego urzędu – absurdalne tłumaczenia Ratusza”

  1. Ostrów na surowo

    @Obserwator Gminy MMz dziękujemy za miłe słowa. Ciężko było zacząć, ale nasz apetyt rośnie w miarę jedzenia. Liczymy, że w końcu UM przestanie nas traktować jak „narośl na zdrowym samorządowym organizmie” a zacznie traktować jak społecznego partnera. Krytycznego, ale jednak partnera. Potrafiącego pochwalić gdy jest za co, zganić gdy należy. Czuwaj!

  2. Obserwator Gminy MMz

    Odniosę się tylko do jednego „zarzutu” o „…selektywne i tendencyjne przedstawianie informacji… prowadzące do błędnego postrzegania pracy Urzędu…”.
    W moim odczuciu Wasza działalność to zapewnienie równowagi dla selektywnego i tendencyjnego przedstawiania wyłącznie POZYTYWNYCH informacji przez władze gminy, które również prowadzą do błędnego postrzegania pracy urzędu.
    Tak trzymać i prowadzić konstruktywną kontrolę i krytykę władzy!

  3. a miało być inaczej niż za poprzedniej władzy, a tu jeszcze większa urzędnicza buta

Dodaj komentarz

W POLU "NAZWA" PODAJ FIKCYJNY PSEUDONIM

Regulamin Komentowania* Odpowiedzialność: Każdy użytkownik ponosi pełną odpowiedzialność za treść swoich komentarzy. Autor bloga nie odpowiada za komentarze zamieszczane przez użytkowników.* Szacunek i kultura: Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze obraźliwe, wulgarne lub naruszające prawa innych osób będą usuwane.* Zakaz spamowania: Niedozwolone jest zamieszczanie komentarzy zawierających spam, reklamy lub linki prowadzące do niebezpiecznych stron.* Tematyka: Komentarze powinny odnosić się do tematyki wpisu. Komentarze niezwiązane z tematem mogą zostać usunięte.* Moderacja: Autor bloga zastrzega sobie prawo do moderacji, edycji lub usuwania komentarzy, które naruszają zasady regulaminu.* Dodając komentarz, akceptujesz powyższe zasady.

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.