No i stało się – za nami pierwszy rok urzędowania Huberta Betlejewskiego na stanowisku Burmistrza Miasta Ostrów Mazowiecka. Jaki był to rok i czego możemy się spodziewać dalej?
„Dajcie mu rok” – daliśmy
Gdy po 100 dniach pokusiłem się o podsumowanie dotychczasowych działań Burmistrza jeden z komentujących chciał, by z oceną poczekać aż minie rok. Wtedy Burmistrz miał już być „wdrożony” i „zacząć coś robić ze swojego programu”.
Jeśli chcecie sobie przypomnieć tamten tekst znajdziecie go poniżej.
Obserwowaliśmy więc dosyć wnikliwie działania nowej władzy. Dni i miesiące mijały, materiału do oceny przybywało. Dziś już najwyższa pora ocenić.
Personalia – spółki, miejskie jednostki, etaty w Ratuszu
Zacznijmy od rzeczy, którą każda nowa władza robi „na wejściu” – zmian kadrowych. Karuzela stanowisk ruszyła niemalże od pierwszego dnia.
Już 7 maja 2024 roku, dzień po objęcia stanowiska, Burmistrz odwołał dotychczasowego zastępcę Burmistrza i powołał p. Jolantę Zadroga na nowego zastępcę. Miał do tego pełne prawo, ale… czemu do tej pory nie opublikowano zarządzenia w tej sprawie? Co takiego się w nim znajduje, że mieszkańcy nie mogą się z nim zapoznać?

Wiemy, że to zarządzenie dotyczy powołania zastępcy. Pisałem niedawno w poście na fb, że „dodano” je tak, by nie było go widać. I nic się w tej sprawie nie zmieniło. Co Pan ukrywa Panie Hubercie?
Idźmy dalej. ZGK – prezesem zostaje człowiek, który otwarcie mówił o tym już przed wyborami. Vice prezesem tej spółki zostaje syn radnego z klubu PO, który miał być prezesem, ale umów z Lewicą trzeba dotrzymywać. Później prezesem TBS zostaje syn radnej z klubu „Niezależnych” – poparcie w Radzie Miasta nie jest za darmo. Szefową MDK też zostaje osoba związana ze środowiskiem nowego Burmistrza. W MOSiR mamy nowego dyrektora, za którym ciągnie się sprawa spółki, po której pozostały spore długi (spółka nr 6 na liście poniżej).

Ale chyba najbardziej jaskrawym przykładem „układania się” nowej władzy jest „posunięcie się w ławce” p. Łukasza Chojnowskiego z funkcji Przewodniczącego Rady Miasta – „musiał” zrobić miejsce dla p. Tomasza Koczary, który zostaje radnym w miejsce powołanej „tajemniczym” zarządzenie nr 71/2024 na zastępcę Burmistrza Jolanty Zadrogi. Zmiana ta nastąpiła „nieoczekiwanie” na sesji Rady Miasta w dniu 27 listopada 2024 r., sylwetkę „nowego” Przewodniczącego opisaliśmy w naszym TEKŚCIE.
Dziś na tę zmianę możemy spojrzeć jeszcze z innej perspektywy… Sekretarzem Miasta została przecież blisko związana z p. Tomaszem (chociażby poprzez LGD Zielone Sioło) Adriana Urszula Rukat.
W Ratuszu też się „zadziało” – kilka stanowisk dla „swoich” (p. Sławkowska, p. Małyszko, p. Mrozowski – partner „koalicyjnej” radnej, a później Wiceprzewodniczącej RM). Od tego roku Burmistrza utworzył w Urzędzie Miasta 9 nowych etatów (jednocześnie zwiększając liczbę stanowisk kierowniczych; usunął też z BIP wcześniejsze wersje Regulaminu Organizacyjnego Urzędu Miasta by trudniej było zauważyć te zmiany a na nasz wniosek o ich udostępnienie każe nam poczekać 2 miesiące – termin ten upłynie 30 maja, czyli już po publikacji tego tekstu – a to już wyjątkowa perfidia). A pamiętacie kto cały czas mówi o „patrzeniu na każdą złotówkę przed wydaniem”?
Jeszcze w kampanii Hubert Betlejewski zapowiadał, że „nie będzie polityki w Ratuszu”, ale tylko te (oczywiście to nie wszystkie, bo dużo jest poza naszą wiedzą) zmiany pokazują, że polityka wjechała do Ratusza na pełnej „kurtyzanie” (żeby nie użyć słów mocniejszych). Czy wcześniej było inaczej? NIE. Ale jednak oczekiwaliśmy więcej… i spełnienia chociaż tej obietnicy.
Inwestycje – kontynuacja i narzekanie na poprzedników
Skupmy się krótko na tym, co miało być największym „game-changerem” – nowych inwestycjach i impulsie rozwojowym dla Miasta.
Ileż to nam p. Hubert nie obiecał w kampanii: modernizacja miejskiego systemu ciepłowniczego, rozbudowa oczyszczalni ścieków, budowa nowej siedziby MDK i sali widowiskowej, tereny inwestycyjne („Obudzę potencjał gospodarczy naszego miasta!” – to z ulotki wyborczej), park miejski… Rok minął. Władze w kraju sprawują partyjni protektorzy naszego Burmistrza, ale jakiś oszałamiających efektów nie widzimy.
MDK – miasto kupiło „Ratuszową”, czyli mamy już „decyzyjność w centrum miasta”, ale nie udało się uzyskać środków na dokumentację architektoniczno-budowlaną (wniosek zdobył 59 punktów na 100 możliwych; więcej znajdziecie klikając ten LINK). Oba budynki (Ratuszowa i SDH) stoją jak stały… i niszczeją. A także stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa. Rodzą się też pytania o przejrzystość i zasadność tej transakcji – patrzcie LINK.
Burmistrz co pewien czas podaje jakieś informacje o modernizacji miejskich wodociągów i ciepłowni, ale to wszystko tak nieprecyzyjne i „palcem na wodzie”, że ciężko ocenić prawdziwość tych słów.
Tężnia powstanie – po trzech podejściach w końcu wyłoniono wykonawcę, ale podwyższono wartość zamówienia aż do 500 tysięcy… i to jednak pomysł poprzedniej Rady Miasta (w której, dla przypomnienia, nie było nikogo z PO). W końcu udało się też wyłonić wykonawcę placu zabaw w „ogródku”, ale to też pomysł poprzedników. A gdzie obiecane w kampanii działania dla Młodzieży i Seniorów? Oprócz wydmuszek w postaci Rady Młodzieżowej i Rady Seniorów, pozostałości po poprzednikach, nic w tym temacie się nie dzieje. Remonty ulic trwają, tu na plus (który mam nadzieje dostrzegą Ci, którzy zaraz zarzucą nam stronniczość i atakowanie p. Betlejewskiego) pozyskanie środków na ul. Piaskową (co prawda rozłożono to na 2 lata, ale jednak jest).
Mamy wreszcie „program szwajcarski” czyli łącznie 89 milionów, na które opiewa wniosek w Polsko-Szwajcarskim Programie Rozwoju Miast. Opisałem cały wniosek bardzo obszernie w kolejnych tekstach (diagnoza stanu Miasta – powietrze jako główny problem; opis wszystkich planowanych inwestycji z wniosku; wynik oceny formalnej wniosku + linki do wniosków Ostrołęki, Pułtuska i Łomży). Zachęcam do lektury, zobaczcie jak przedstawia się główne problemy miasta i jakie widzi się sposoby na ich rozwiązanie.
Rytuałem stało się już narzekanie na poprzednika i poprzednią Radę Miasta – czy to przy okazji terenów inwestycyjnych (vide: konferencja „prasowa” Burmistrza), czy zbiorników retencyjnych, czy nawet sygnalizacji świetlnej… o szkole (czy to „nowej”, czy muzycznej) nie wspominając. Czy mi taki styl sprawowania urzędu odpowiada? NIE. Ale też nie spodziewałem się niczego innego.
Współpraca z Radą Miasta i Rozliczenia
Tu płynnie trzeba przejść znów do polityki, czyli tego jak układa się współpraca z Radą Miasta.
Na początku nie wyglądało to źle. Burmistrz z PO, w radzie największy jest PiS (przypomnijmy skład rady: 8 mandatów PiS, 7 „Niezależni”, 6 PO). Przewodniczący Rady Miasta z PO, dwoje wiceprzewodniczących z PiS. Komisje podzielone pomiędzy wszystkie kluby. Ale tak było tylko przez chwilę. Dlaczego? To dobre pytanie, ale nie podejmę się odpowiedzi na nie. Czy górę wzięła tu rewolucyjna potrzeba „odsunięcia PiS do władzy”? Chyba tak skoro Burmistrz musiał się mierzyć z zarzutami „dogadywania się z PiS” (to radna Bartkiewicz – „nie po to było to zwycięstwo”).
Stan względnej równowagi pozwalający zakładać, że będziemy mieli do czynienia z normalną współpracą wszystkich reprezentantów mieszkańców z Burmistrzem trwał bardzo krótko. Odwołania wiceprzewodniczących z PiS były początkiem. Dalej odebrano im szefowanie komisjami stałymi Rady Miasta. Wytoczono też cięższe działa – audyty i zawiadomienia do organów ścigania (w tej ostatniej kwestii rolę odegrała Komisja Rewizyjna i sprawa instrumentów orkiestry dętej – no już chyba nic innego znaleźć się nie udało; nie wiemy też, czy same zawiadomienia zostały złożone czy też była to wyłącznie zagranie „pod publikę”).
Ostatnie posiedzenia Rady Miasta (X i XI sesja) to już prawdziwa „jazda bez trzymanki” i festiwal nienawiści wobec politycznych przeciwników. Widać, że Burmistrzowi puszczają nerwy, staje się coraz bardziej agresywny i pojawia się coraz więcej nawiązań do krajowego sporu. Przykro się to ogląda i, co najważniejsze, nie stanowi to dobrej prognozy na przyszłość. A Rada Miasta w tym składzie będzie trwać do 2029 roku. Czyli czekają nas 4 lata wzajemnego obrzucania się zarzutami, usuwania się z komisji, pomijania głosu najliczniejszego klubu radnych.
Widać, że potrzeba rozliczeń zdecydowanie zaślepia Burmistrza. AUDYTY w MDK, MBP i MOSiR za wiele nie pokazały a kosztowały ponad 100 tysięcy (nie licząc tych w ZGK), co tylko potęguje widoczną już przy każdej okazji frustrację.

Obywatelskość tylko z nazwy?
W podejściu do informowania mieszkańców o działaniach władzy było i jest źle. Od lat mieliśmy do czynienia z fatalnym stanem Biuletynu Informacji Publicznej Miasta, nieaktualną stroną internetową (w 2024 roku w zakładce Budżet Miasta były dane… za 2022 rok), nieaktualnymi rejestrami publicznymi. Tu liczyliśmy na największą poprawę, bo w końcu platforma jest obywatelska.
No i szybko dostaliśmy „w łeb”.
Co prawda zrezygnowano z wydawania Biuletynu Miasta (chyba po naszym TEKŚCIE), a BIP zaczął się zmieniać (po skardze na działanie Burmistrza, którą na ostatniej sesji zdecydowano się pozostawić bez rozpatrzenia), ale już zarządzeń Burmistrza publikować się nie chce (sprawdźcie sami jak to wygląda w roku 2024 i 2025 – tu polecam zarządzenia nr 3 i nasz KOMENTARZ do jego „zaczernień”. Ta sprawa zresztą będzie miała swój ciąg dalszy, bo nie tylko my uważamy, że złamano prawo).
https://www.bip.ostrowmaz.pl/public/?id=106955 – link do zarządzeń Burmistrza z wszystkich dostępnych lat. Na dzień 9 maja za rok 2024 brakuje 29 zarządzeń (zakładając, że zarządzenie 185 jest ostatnim w tym roku), za rok 2025 – 10 (również zakładając, że opublikowane zarządzenia nr 74 z 8 maja jest ostatnim).
Wnioski o dostęp do informacji publicznej oznaczają już praktycznie zawsze konieczność poczekania 2 miesiące na odpowiedź. A ustawa nakazuje odpowiadać obywatelowi po 14 dniach… Rejestru wniosków o dostęp do informacji publicznej i odpowiedzi na nie też według naszego Urzędu Miasta nie da się prowadzić (LINK), choć w Małkini Górnej to potrafią, od lat zresztą!
A prawdziwy hit przyniosły ostatnie dni.
W dniu 17 kwietnia 2025 roku skierowaliśmy do Urzędu Miasta wniosek o dostęp do informacji publicznej dotyczący wysokości nagród/premii wypłaconych pracownikom zatrudnionym w Urzędzie Miasta Ostrów Mazowiecka w roku 2024 z podziałem na miesiące, w których wypłata nagrody/premii nastąpiła. Oto jego pełna treść.
Wniosek skomplikowany i pracochłonny o tyle, że w Ratuszu pracuje (pracowało na koniec 2024 roku) 80 osób (79,25 etatu) a miesięcy jest 12. Mamy więc 960 komórek do wypełniania. Ale też dane te znajdują się w odpowiednim systemie kadrowo-płacowym i ich odszukanie nie powinno stanowić problemu.
W dni 5 maja dostaliśmy odpowiedź. Choć w sumie to trafiła na naszą skrzynkę jakaś korespondencja z Urzędu Miasta podpisana przez Zastępcę Burmistrza Miasta… Popatrzcie sami.
Adresata brak, numeru sprawy też. A wydaje się, że pismo z Urzędu powinno wyglądać tak:

Tak na marginesie, oba pisma nie różnią się nawet słowem – zmieniono wyłącznie daty. Możecie to sprawdzić w tym TEKŚCIE; wtedy dotyczyło ono zarządzeń Burmistrza (wydanych w całym 2024 roku, czyli także przez poprzednika). Inna osoba jest podpisana jako sporządzająca. Ale brak numeru pisma i adresata to co najmniej zaniedbanie… i uzasadnione podejrzenie, że wniosku nie zarejestrowano w poprawny sposób.

Dysponowanie publicznymi pieniędzmi
Na koniec to, co Puchatki lubią najbardziej, czyli miodek… publiczna kasa. Jako że w końcu udało się nam wymóc na Urzędzie Miasta publikację rejestrów umów (choć ostatnia aktualizacja miała miejsce 6 marca br. i chyba już pora zrobić to ponownie) możecie zobaczyć jak Ratusz i nowy Burmistrza wydatkuje publiczne pieniądze.
https://www.bip.ostrowmaz.pl/public/?id=655
Wiecie już, że audyty w MBP, MDK i MOSiR kosztowały 100.429,50 PLN. Oraz, że lekką ręką Burmistrza stworzył w Ratuszu 9 nowych etatów (a to też koszty!). Ale popatrzcie ile wydał na inne audyty, konsultacje, prawników, itp. Kwoty są znaczne i znajdują się poza kontrolą Rady Miasta.
Część z tych wydatków zapewne nie będzie budzić wątpliwości, ale co to jest „Studium wykonalności dla projektu Tworzymy przestrzeń dla klimatu” za 22.140,00 PLN, czy „Ustalenie zasad odpłatnego dostępu elementów programu Smart Skills” za 36 tysięcy to powiem szczerze chciałbym wiedzieć. Przypomnijmy, że Burmistrza wciąż chce przeprowadzić kolejne „audyty” – tym razem we wszystkich przedszkolach i szkołach. Ile wyda tym razem?
Kasa wypływa z miejskiego budżetu szybciej niż do niego wpływa. Zadłużenie stale rośnie. Podobno trwają prace nad emisją obligacji, żeby było coś na te zapowiadane inwestycje (lub chociaż na wkłady własne jeśli uda się uzyskać jakieś dofinansowania).
Mamy to, czego chcieliśmy?
Jaki obraz kadencji Burmistrza Miasta Huberta Betlejewskiego wyłania się po pierwszym roku? Czy to jest to, czego się spodziewaliśmy?
Osobiście nie miałem większych złudzeń jak będzie. Pan Hubert pomimo pokładanych w nim nadziei (zakładam pozytywnych, bo zapewne byli tacy, których głównym „pragnieniem” i „nadzieją” było „odsunięcie PiS od władzy”) wydaje się być człowiekiem mocno nieprzygotowanym do roli, którą przyszło mu pełnić.
Minął rok a wciąż nie poprawiła się umiejętność płynnego i jasnego formułowania wypowiedzi. Niestety coraz częściej obserwujemy jak Burmistrza „wchodzi w tryb” partyjnej nawalanki – ostatnia sesja Rady Miasta była tego najlepszym przykładem. Niestety bardzo słabo to wygląda i takim postępowaniem wyłączni traci się w oczach mieszkańców.
Ciężko też patrzy się na to, co zamieszcza Burmistrz w swoich social mediach (choć po uruchomieniu profilu Burmistrza przynajmniej wiemy co jest poglądem Huberta Betlejewskiego, a co Burmistrza Miasta). Dla przypomnienia – „odloty” Pana Huberta w temacie polityki zagranicznej.
Widać też, że zapowiedzi o „nie robieniu polityki w mieście” szybko zostały odłożone na bok. Czy taka była potrzeba czy może polecenie „z góry”? Nie wiem, ale to też nie wróży na przyszłość nic dobrego. Zamiast pracować nad jak najszerszym porozumieniem co do kierunków rozwoju miasta otrzymujemy jaskrawy podział na to, co słuszne (bo to robimy MY), i to co złe (bo tak robili ONI).
Czy udało się spełnić którąkolwiek z przedwyborczych obietnic? Chyba tylko te składane podczas spotkań w gronie partyjnych kolegów i koleżanek – czyli „odsuniemy PiS od władzy”, „rozliczymy” i „władza wróci w nasze ręce”.

Zanim powiecie, że wszystko powyżej napisałem złośliwie zwrócę uwagę, że tym razem poprosiliśmy Burmistrza o podsumowanie roku jego urzędowania. W dniu 4 maja br. przesłaliśmy na skrzynkę pocztową Burmistrza Miasta Huberta Betlejewskiego (jej adres pojawił się na profilu Burmistrza na fb) 10 pytań dotyczących podsumowania pierwszego roku urzędowania. Sami oceńcie czy nasze pytania dają możliwość pochwalenia się swoimi osiągnięciami. I czy zadaliśmy je bezstronnie oraz z zachowaniem zasad kultury?
Pan Burmistrz mógł nam napisać to, co chciał. Mógł nawet nie odpowiedzieć na zadane pytania tylko w kilku zdaniach podsumować ten rok swojego urzędowania. Naprawdę chcieliśmy dać możliwość by się pochwalił. A tymczasem w odpowiedzi dostaliśmy to:

Żadnego „Dzień dobry”, „Witam” czy „Szanowni Państwo”, żadnego podpisu, chociażby zwykłego „Hubert Betlejewski”, nie mówiąc już podaniu funkcji – „Hubert Betelejewski, Burmistrz Miasta Ostrów Mazowiecka”. A i zdanie bez zachowania zasad języka polskiego.
Czy za wiele oczekiwałem? Najwyraźniej tak.
Jak to podsumować? Nie byłem fanem poprzednika, stałem z boku i obserwowałem. Wiązałem duże nadziej ze zmianą, ale jestem zawiedziony. Czy widzę szanse na poprawę – niestety nie.
Wypada zadać pytanie – kim Pan jest Panie Hubercie Betlejewski?

* Obraz tytułowy – na podstawie: René François Ghislain Magritte, „Le fils de l’homme” („Syn człowieczy”), 1964 r., kolekcja prywatna.
Regulamin Komentowania* Odpowiedzialność: Każdy użytkownik ponosi pełną odpowiedzialność za treść swoich komentarzy. Autor bloga nie odpowiada za komentarze zamieszczane przez użytkowników.* Szacunek i kultura: Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze obraźliwe, wulgarne lub naruszające prawa innych osób będą usuwane.* Zakaz spamowania: Niedozwolone jest zamieszczanie komentarzy zawierających spam, reklamy lub linki prowadzące do niebezpiecznych stron.* Tematyka: Komentarze powinny odnosić się do tematyki wpisu. Komentarze niezwiązane z tematem mogą zostać usunięte.* Moderacja: Autor bloga zastrzega sobie prawo do moderacji, edycji lub usuwania komentarzy, które naruszają zasady regulaminu.* Dodając komentarz, akceptujesz powyższe zasady.