Przejdź do treści

Stan wojenny bez kary: 43 lata później w cieniu niesprawiedliwości

  • KRAJ

Rocznica stanu wojennego: 13 grudnia 2024 – Gdy brak sprawiedliwości boli po latach

Dziś, 13 grudnia, obchodzimy 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce – jednego z najbardziej dramatycznych wydarzeń w naszej najnowszej historii. Generał Wojciech Jaruzelski ogłosił go w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, paraliżując kraj i rozpoczynając czas terroru, aresztowań, cenzury i pacyfikacji opozycji. Decyzja ta miała na celu zniszczenie „Solidarności” i wszelkich dążeń do wolności, ale pamięć o niej budzi wciąż silne emocje nie tylko dlatego, że przyczyniła się do cierpień tysięcy ludzi, lecz także dlatego, że odpowiedzialni za te wydarzenia nigdy nie ponieśli realnych konsekwencji.

Brak rozliczeń: plama na polskiej transformacji

Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak – twarze stanu wojennego, autorzy politycznego terroru – umarli jako ludzie wolni, nieosądzeni i niezmuszeni do rozliczenia swoich zbrodni. Mimo że obaj zostali formalnie oskarżeni, procesy ciągnęły się latami, by w końcu zakończyć się bez wyroku z powodu stanu zdrowia oskarżonych lub upływu czasu. Odpowiedzialność za śmierć niewinnych ludzi – takich jak górnicy z kopalni „Wujek” – oraz za represje wobec dziesiątków tysięcy osób pozostaje symbolem słabości polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Transformacja ustrojowa 1989 roku dała Polsce upragnioną wolność, ale dokonała tego bez radykalnego zerwania z przeszłością. Brak dekomunizacji i pełnej lustracji spowodował, że wielu działaczy PZPR mogło w spokoju odnaleźć się w nowej rzeczywistości, często zachowując swoje wpływy polityczne i majątkowe.

Czy decyzja o wprowadzeniu tzw. „grubej kreski” była błędem? O ile Tadeusz Mazowiecki, mówiąc o „grubej kresce”, apelował o skupienie się na przyszłości, wielu odczytało tę postawę jako brak woli pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy odpowiadali za dekady terroru w PRL. W efekcie Polska nie doświadczyła pełnej sprawiedliwości – przestępcy pozostali bezkarni, a ofiary musiały żyć z poczuciem porażki systemu prawnego.

Czym był stan wojenny?

Stan wojenny został wprowadzony pod pretekstem „ratowania Polski przed interwencją ZSRR”, jednak dokumenty, które ujrzały światło dzienne po upadku ZSRR, podważają te twierdzenia. Jaruzelski i Kiszczak prowadzili działania w interesie reżimu komunistycznego, a nie narodu polskiego. Podczas jego trwania:

  • Wprowadzono godzinę policyjną, cenzurę i ograniczono swobody obywatelskie.
  • Internowano ponad 10 tysięcy działaczy opozycji.
  • Dokonano brutalnych pacyfikacji, z których najtragiczniejsza miała miejsce w kopalni „Wujek”, gdzie zginęło 9 górników.

Strach, brutalność i represje, które rozegrały się na polskich ulicach, są symbolem pogardy dla obywateli. Mimo to osoby odpowiedzialne za te działania mogły dożyć swoich lat w spokoju, bez najmniejszego rachunku sumienia.

Dlaczego brak sprawiedliwości jest problemem?

Brak osądzenia Jaruzelskiego i Kiszczaka, a także wielu innych funkcjonariuszy reżimu PRL, jest nie tylko bolesnym zaniedbaniem wobec ofiar, lecz także sygnałem, że przestępstwa popełnione w imię władzy mogą zostać zapomniane. Bezkarność komunistycznych dygnitarzy stała się również przykładem dla innych krajów postkomunistycznych, gdzie przejściowe rządy często unikały rozliczeń w imię pragmatyzmu politycznego.

Czy możemy się dziwić, że wiele osób czuje dziś gorycz? Zamiast symbolicznego oczyszczenia i zamknięcia pewnego rozdziału historii, Polska otrzymała półśrodki. W wielu domach ofiar nadal tkwi przekonanie, że ich krzywda została zbagatelizowana, a system prawa w nowej, wolnej Polsce zawiódł.

Wnioski na przyszłość

Z okazji 43. rocznicy stanu wojennego warto przypomnieć, że pamięć historyczna i walka o prawdę to nie tylko akademickie debaty czy treść podręczników. Sprawiedliwość – nawet ta spóźniona – ma ogromne znaczenie dla przyszłych pokoleń.

Dlatego dzisiejszy dzień powinien być nie tylko chwilą zadumy, ale też przypomnieniem, jak ważne jest odpowiedzialne i zdecydowane podejście do rozliczania zbrodniarzy. Nie możemy budować nowoczesnego państwa prawa na fundamentach bezkarności. Choć nie zmienimy przeszłości, musimy pamiętać o niej, aby w przyszłości błędy te się nie powtórzyły.

Pamiętajmy o ofiarach stanu wojennego. Pamiętajmy o tych, którzy walczyli o wolność, płacąc za nią najwyższą cenę. I pamiętajmy, że sprawiedliwość, której brakuje, boli nawet po dekadach.

Zdjęcie do artykułu autorstwa Chris Niedenthal

Dodaj komentarz

W POLU "NAZWA" PODAJ FIKCYJNY PSEUDONIM

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Regulamin Komentowania* Odpowiedzialność: Każdy użytkownik ponosi pełną odpowiedzialność za treść swoich komentarzy. Autor bloga nie odpowiada za komentarze zamieszczane przez użytkowników.* Szacunek i kultura: Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze obraźliwe, wulgarne lub naruszające prawa innych osób będą usuwane.* Zakaz spamowania: Niedozwolone jest zamieszczanie komentarzy zawierających spam, reklamy lub linki prowadzące do niebezpiecznych stron.* Tematyka: Komentarze powinny odnosić się do tematyki wpisu. Komentarze niezwiązane z tematem mogą zostać usunięte.* Moderacja: Autor bloga zastrzega sobie prawo do moderacji, edycji lub usuwania komentarzy, które naruszają zasady regulaminu.* Dodając komentarz, akceptujesz powyższe zasady.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.