Od wczoraj, po uzupełnieniu Biuletynu Informacji Publicznej o brakujące rejestry umów, wiemy m.in. ile Burmistrz Hubert Betlejewski zapłacił za audyty trzech miejskich jednostek, tj. Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Miejskiego Domu Kultury.
Audyty były zapowiadane
O tym, że nowy Burmistrz chce przeprowadzić audyty wszystkich podległych mu jednostek i spółek wiemy w zasadzie od początku jego kampanii wyborczej. Pisaliśmy o tym już nie raz…
…a dwa razy…
Ile to kosztowało?
Burmistrz nie raz wypowiadając się podczas sesji Rady Miasta mówił o konieczności szukania oszczędności oraz, że „oglądamy każdą złotówkę dwa razy” zanim ją wydamy… No to mówimy sprawdzam! Okazuje się, że słowa słowami, ale lekką ręką na audyty tylko trzech podległych mu jednostek wydał… 100.429,50 PLN. Tak, dobrze czytacie: sto tysięcy czterysta dwadzieścia dziewięć złotych i pięćdziesiąt groszy.

Jaki był ich efekt? Dokumenty te, jako że zostały wydane na nie publiczne pieniądze, są informacją publiczną z mocy ustawy. Nie wiem jak Wy, ale my je chętnie przeczytamy.
Co z audytami czterech szkół i trzech przedszkoli? Dalej są w planie? Jeśli koszty będą podobne to na te „partyjne zachcianki” nowego Burmistrza wydamy z miejskiej sakiewki ponad 300 tysięcy złotych.
Odwagi, Panie Burmistrzu, dokumenty na stół!
Oczywiście nie spodziewamy się, że wyniki tych audytów zostaną podane dobrowolnie do publicznej wiadomości. Choć tego należałoby oczekiwać. Choćby własny elektorat chętnie się dowie jakie „trupy w szafie” udało się znaleźć po poprzedniku. Może jakaś konferencja prasowa i prezentacja wyników audytów? Chętnie weźmiemy w niej udział.

Przypominamy, że do 2 lutego można zgarnąć miły prezent za postawienie nam kawy. Jeśli lubicie czytać lub słuchać książki nie czekajcie i odbierzcie swój prezent już dziś. Będzie nam bardzo miło jeśli wesprzecie w ten sposób rozwój naszego serwisu.

