Przyznam szczerze, że czytam i nie wierzę…
W odpowiedzi na interpelację jednej z posłanek z Lewicy (ale takiej nie lubianej, bo opowiedziała się po stronie budowy CPK) Ministerstwo Cyfryzacji podało, że rozważa wprowadzenie zaleceń dla organów administracji publicznej dot. ich obecności w social mediach.
Zalecenia – niby nic złego, ale jak się wczytać to ministerstwo planuje „zobowiązanie organów administracji publicznej do monitorowania treści zamieszczanych pod ich wpisami w mediach społecznościowych oraz reagowania na komentarze naruszające prawo lub zawierające treści obraźliwe”. Czyli JST zatrudnią sobie takich „oficerów prasowych”, którzy będą czuwać żeby przypadkiem ktoś nie napisał czegoś, co się im nie spodoba.
„W tym zakresie przyglądamy się rozwiązaniom dotychczas przyjętym przez inne państwa unijne, w tym przede wszystkim Maltę czy Szwecję, które wdrożyły standardy korzystania przez organy administracji publicznej z mediów społecznościowych. Zaproponowane przez te państwa rozwiązania nie zostały jednak przyjęte w formie regulacji (dokumenty te zostały przyjęte w formie zaleceń) i są uporządkowanym zbiorem zaleceń oraz dobrych praktyk, którymi powinni kierować się pracownicy administracji publicznej odpowiedzialni za prowadzenie oficjalnych kont organu publicznego w mediach społecznościowych” – to z komunikatu ministerstwa.
I dalej: „Należy także nadmienić, że za właściwe należałoby uznać, by organy administracji publicznej były zobowiązane do monitorowania treści zamieszczanych pod ich wpisami oraz podejmowania stosowanych działań w stosunku do komentarzy naruszających przepisy prawa lub zawierające treści obraźliwe oraz ich autorów”. Czyli dobrze robicie kasując to, co się Wam nie podoba.
W tym miejscu warto dodać, że nasz Ratusz nie czekał na jakieś tam „zalecenia” z ministerstwa i jest już w awangardzie cenzorskiej działalności. Z drugiej strony sam Burmistrz ochoczo korzysta z wolności wypowiedzi pisząc o „niebezpiecznych bandytach na czele USA…”; tą wypowiedź znajdziecie w tekście poniżej.
Wybaczcie, ale to się kłóci z moim pojęciem wolności słowa. I przypomnę, że Europa i Polska wyraźnie idą w tym przypadku pod prąd światowym trendom. W końcu fb zapowiedział, że wywali tych wszystkich „weryfikatorów”, którzy do tej pory ochoczo blokowali treści za „naruszenie standardów społeczności”. Ale Europa ewidentnie chce iść w stronę Chin, gdzie ludzie zbierają punkty społeczne za „odpowiednia” postawę. A jak ktoś nie ma wystarczającej ilości „dobrych punktów” to np. nie kupi biletu na pociąg.
Wolność to przywilej, z którego musimy umieć korzystać. Należy raczej uczyć odpowiedzialności za własne słowa, a nie tworzyć regulacje, które wolności pozbawiają. Bo bardzo szybko okaże się, że wolność zamieniliśmy na „oświeconą niewolę”. Najlepiej podsumują to słowa „dobrymi chęciami jest piekło jest wybrukowane”.

Chcesz skorzystać ze swojej wolności wypowiedzi – skomentuj ten tekst. A jeśli zgadzasz się z moim poglądem postaw mi kawę. Wesprzesz w ten sposób rozwój portalu, na którym nie boimy się pisać rzeczy ważnych, nawet jeśli ktoś uzna je za niewygodne.
P. S. Nieustająco czekamy też na publikację wszystkich zarządzeń z roku 2024. Za rok bieżący brakuje już tylko nr 18… chyba że są już wydane kolejne. I cieszymy się, że poprawiono dane dotyczące kierownictwa MOPS (to wczoraj) i MDK (to dziś).


